Oto kolejna nerka, którą uszyłam z alcantary. Tym razem alcantarę w kolorze grafitowym połączyłam z tą w kolorze kremowym - połączenie wybrane przez koleżankę, dla której szyłam tą saszetkę.
Ta nerka ma w zestawie dwie frędzlowe zawieszki na kółku do breloczka, które można dowolnie dopinać, nosić jeden lub dwa na raz, albo odpiąć i nie mieć żadnego. Bez zawieszek nerka ma bardziej sportowy charakter, a dzięki nim nabiera stylu boho.
W środku nerka ta kryje egzotyczne wnętrze. Kolorowe ptactwo dodaje jej niepowtarzalnego uroku ;)
bardzo fajna nereczka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna :) Genialnie wygląda, a to wnętrze superaśne :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda. :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta nerka i podszewkę dałaś po prostu mega!:) Przydałaby mi się taka torebusia na biodra!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
Kto by pomyślał, że można tak unowocześnić nerki :) Piękne!
OdpowiedzUsuńŚwietna!!!!
OdpowiedzUsuńNerka - to by mi się w sumie przydała ...
OdpowiedzUsuńNo no, bardzo mi się podoba! W sam raz na letnie wypady rowerem.
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabna, wakacyjna nereczka ;)
OdpowiedzUsuńLubie głaskać alkantare :D
OdpowiedzUsuń