Etykiety

niedziela, 29 listopada 2015

Szyję sobie poduszki - Angry Birds po raz pierwszy

Wiele szyłam przed grudniem. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w końcu popularne stały się handamdowe oryginale prezenty. Grudzień to czas, kiedy każdy o prezentach myśli. A dzieciaki czekają na Mikołajki i na Gwiazdkę. 
W zawiązku z mikołajkowym prezentem przyszło mi uszyć na specjalne zamówienie pierwszą poduszkę z bohaterem kultowej już chyba gry Angry Birds. Prośba była konkretna, bo chodziło dokładnie o tego czerwonego ptaka. No i powstała czerwona poduszka z filcowymi aplikacjami. 
Przyznam Wam, że po doświadczeniach z innymi poduszkami, przede wszystkim z sowami, uszycie tej poduszki nie było dla mnie problemem. A efekt końcowy zadowolił mnie w 100%. Mam nadzieję, że poduszka ta spodoba się dziecku, które ją otrzyma :)

czwartek, 26 listopada 2015

Szyszkowe wydziwianie - świąteczne drzewka

No i jest i on! Post obiecany już w jednym z poprzednich wpisów :)
Szyszkowe drzewka!

Jedne przypominają choinki, inne są mniej choinkowe, ale tak czy siak uroczo się prezentują.
Nie ma dwóch identycznych drzewek. Każde z nich jest jedyne w swoim rodzaju. I każde pewnością świetnie sprawdzi się w roli świątecznej dekoracji.
Przyznam też, że ich wykonanie to fajny sposób na spędzanie wolnej chwili. Począwszy od wyprawy po szyszki, która była przyjemnym jesiennym spacerem, przez klejenie ich klejem na gorąco - mimo zdarzających się oparzeń ;) - po malowanie.
Drzewka te cieszą się ogromnym powodzeniem i rozchodzą jak świeże bułeczki! Produkcja ich potrwa więc chyba do samych świąt.
  
P.S. To mój pierwszy post, który totalnie nie ma nic wspólnego z szyciem ;)

poniedziałek, 23 listopada 2015

Bożonarodzeniowe plecione wianki

Szyte dekoracje świąteczne są dla mnie czymś extra! W tym roku powstaje ich u mnie całkiem sporo. 
Dziś przedstawiam Wam efekty mojego drugiego podejścia do szytych plecionych wianków. Tym razem są to 2 wianki bożonarodzeniowe uszyte na prośbę mojej bratowej.
Już na wstępie wraz z bratową ustaliłyśmy kolorystykę i to, że wianki nie będą identyczne, a będą różnić się detalami. I jak zostało ustalone tak też poczyniłam. :)
Pierwszy wianek jest upleciony z 2 zielonych pasów w biały nadruk i 1 białego w czerwony nadruk. Do tej kombinacji świetnie wpasowała mi się filcowa gwiazdka wyszyta i obszyta czerwonym kordonkiem.
Z kolei drugi wianek ma odwrotną kombinację pasów, czyli upleciony jest z 2 białych w czerwony nadruk i jednego zielonego w biały nadruk. Po środku zawiesiłam zieloną choinkę obszytą białym kordonkiem.
Oba wianki wieńczy czerwona szeroka kokarda.
Wianki te zyskały sporą aprobatę tych, którzy je widzieli i nie są to ostatnie bożonarodzeniowe wianki, jakie w tym roku uszyję. W najbliższym czasie pokażę Wam kolejne :)

czwartek, 19 listopada 2015

Kocyk minky - nowe połączenie

Nie ma jak na razie 2 identycznych kocyków minky w moim wykonaniu. Różnią się zawsze połączonymi ze sobą materiałami. I choćby pojawiły się dwa z bawełną w takim samym wzorze, to różnią się kolorem minky.
Tym razem prezentuję Wam najnowszy z uszytych przeze mnie kocyków. Szara bawełna w białe sowy połączona została z minky w pięknym odcieniu fioletu.
 Kocyk idealny dla małej dziewczynki.
Jego nowa właścicielka na świat przyjdzie w grudniu. Jako, że to będzie zima i na pierwsze ciepłe dni mała będzie musiała trochę poczekać, to kocyk ten wypełniony został mięciutką antyalergiczną ociepliną.
Co sądzicie o połączeniu szarej bawełny z minky w intensywnym kolorze? Dla mnie bomba! 

poniedziałek, 16 listopada 2015

Upominki dla najmłodszych - kolorowe sensorki

To, że o kostkach sensorycznych, czy "zwierzakach cudakach" dawno nie pisałam, nie oznacza, że ich nie szyję. Szyję i to dość często. Nie wyobrażam sobie odwiedzania znajomych czy rodziny z małymi dziećmi bez małych upominków. A, że w moim otoczeniu coraz więcej znajomych ma dzieci, to i sporo okazji do obdarowywania jest. 

Dziś pokażę Wam kostki powstałe z połączenia minky m.in. z bawełną w urocze koty, z których powstały już 2 kocyki minky. Jedna trafiła już do swojej półrocznej właścicielki. Druga czeka na nową właścicielkę, która na świat przyjdzie w grudniu.
Zwierzaki cudaki również szyję od czasu do czasu. Największym powodzeniem wśród najmłodszych cieszą się żyrafy. Wiem to z relacji ich rodziców. Dlatego to właśnie żyraf szyję najwięcej ze szmacianych zwierzaków. Oto jedna z nich. Premiera żyrafy z czerwonej bawełny w kwiatuszki :)

czwartek, 12 listopada 2015

Ho, ho, ho! Ruszyła świąteczna linia produkcyjna

Do świąt jeszcze miesiąc, a już od jakiegoś czasu tworzą się u mnie rożne świąteczne filcowe zawieszki. W ich produkcji aktywnie wspiera mnie elfi pomocnik, dzięki któremu ta misterna praca idzie o wiele szybciej i przyjemniej. 

I tak oto ze skrawków filcu powstały do tej pory różne renifery, piernikowe ludziki, choinki i mikołajowe skarpety.
Renifery i piernikowe ludziki zszywane były za pomocą maszyny do szycia, a poszczególne ich niewielkie elementy naszywane były ręcznie (choć rozważana była możliwość użycia kleju na ciepło) bądź wyszywane kordonkiem.
Z kolei choinki i mikołajowe buty zszyte zostały ręcznie za pomocą kordonka. 

Na zdjęciach znalazło się też szyszkowe drzewko, które z elfim pomocnikiem również tworzymy. O szczegółach tego i innych drzewek opowiem Wam w innym wpisie :)

poniedziałek, 9 listopada 2015

Organizer na łóżeczko - świat Hani, odsłona II

Mama Hani dostarczyła mi ostatnio kilka nowych szyciowych wyznań. Zobaczyć mogliście już pierwszy w moim wykonaniu ochraniacz do łóżeczka. Tym razem nadszedł czas, żeby pokazać Wam organizer na łóżeczko w całej jego okazałości. Taką praktyczną rzecz, jaką jest ten właśnie organizer również szyłam po raz pierwszy w życiu. Wyszedł mi właśnie tak.
Organizer wymiarami miał pasować do mniejszego boku łóżeczka. Ten ma wymiary ok 60 x 60 cm. 
Całość jego podstawy jest wypełniona watoliną i przepikowana w pionowe pasy. Szlufki do wiązania uszyłam samodzielnie.
Uszycie kieszenie, to był również mój debiut. Udało mi się zrobić pakowne kieszenie. Na górze są 3 mniejsze, z których każda mieści kilka pieluch. Z kolei na dole są 2 większe. Mama Hani zmieściła w nich różne rzeczy, które warto posiadać tuż przy dziecięcym łóżeczku.
Moim zdaniem taki organizer to świetny rzecz w małym dziecięcym pokoju. Oszczędność miejsca i poręczność, to chyba największe jego zalety. 
Nie można zapomnieć również o jego funkcjach estetycznych. Organizery na łóżeczko wyglądają bowiem genialnie! I wcale się nie chwalę :P

wtorek, 3 listopada 2015

Poduszka muffinka dla EVKI

Pracuje ze mną pewna Ewa. Miłośniczka blues'a, cudowna mama, żona nie do podrobienia, perfekcyjna pani domu i niezastąpiona sekretarka ;) Od niedawna promuje ona kuchnię wegetariańską i wegańską prowadząc fanpage na fb EVKA vegan & vegetarian, którego śledzenie gorąco Wam polecam. Dla mnie Ewa będzie jednak nieodzownie kojarzyć się przede wszystkim z pysznymi wypiekami i milionami muffinek, które przynosi do pracy :P

Z wyborem motywu przewodniego prezentu urodzinowego dla niej nie miałam więc problemu - muffinka. 
Z tej okazji powstała pierwsza w moim wykonaniu poduszka w kształcie małej babeczki.
Poduszka uszyłam z bawełny w ulubionym kolorze Ewy oraz kremowego minky. 
Miejsce łączenia dwóch materiałów obszyłam falowaną tasiemką. Doszyłam również kokardę, która uwieńczyła całą poduszkę. 
Wśród moich znajomych znalazł się ktoś, kto podpowiedział mi zrobienie filcowej "posypki". Fakt, bez niej wyglądała nudno. Trafne jest więc powiedzenie "Co dwie głowy, to nie jedna." ;)
Najlepszą recenzją dla tej poduszki jest reakcja Ewy! Pełen zachwyt!!! :)

niedziela, 1 listopada 2015

Kolorowo dla książkowych moli

Taką misję podjęłam na prośbę znajomej. 
Uszyłam 8 zakładek do książek, które ona z kolei rozda swoim koleżankom przy różnych okazjach. 

Zakładki jakie uszyłam zgodnie z moim początkowym założeniem różnią się nie tylko kolorami ale również czcionkami, jakie użyłam przy wycinaniu szablonów liter. 

Każda z nich to istna "kanapka". Składa się z 3 warstw filców o grubości 1 mm, z których środkowa jest zawsze w innym kolorze niż wierzchnia. A wszystko to dlatego, że litery składające się na imiona nie są naszywane, a wycinane z wierzchniej warstwy filcu. 
Zabawy przy tym jest co niemiara i z tego powodu tworzenie jednej zakładki jest dość czasochłonne. Do tego dochodzi jeszcze konieczność obszycia każdej litery tak alby ładnie przylegały do filcu będącego pod spodem. Robię to ręcznie. Ale efekt końcowy jest na tyle fajny, że wynagradza włożoną pracę w 100%.