Etykiety

środa, 30 grudnia 2015

Pod choinką znajdź króliczkę!

Kolejny królik dołączył do kolekcji szytych przeze mnie zabawek. Tym razem to największy królik z królików jakie wykonałam. Ta króliczka, roboczo nazwana Matyldą, ma prawie 60 cm wysokości i ze względu na stylistykę stroju mogła by być starszą siostrą Teodora (pierwszego uszytego przeze mnie królika w stylu Maileg)
Matylda ma koszulę identyczną jak Teodor - w szyciu tych małych koszul dochodzę już do wprawy.
To tej czerwonej krateczki idealnie pasuje mi dżins. Króliczka dostała więc dżinsową spódniczkę z zakładkami. Na głowie ma przepaskę, dzięki której traci trochę na grzeczności. ;)
Matylda w Wigilię znalazła się pod choinką. Był to jeden z prezentów dla małej Oli. Mam nadzieję, że choć trochę się spodobał :)

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Poduszki podróżne - niejeden pod choinką taką znalazł

Poduszka podróżna - miły dla oka, przyjemny w dotyku (to zasługa mięciutkiego minky) i przydatny gadżet.  Całkiem zacna ich gromada powstała u mnie przed świętami! A wszystko po to, by z okazji świąt obdarować nimi kilka osób.
Pierwsza z nich, to poduszka dla kolegi z pracy, który jest miłośnikiem snowboardu i prowadzi stronę Shred For Life. Wybierając się na pracowniczą wigilię, postanowiłam uszyć mu coś z logiem jego strony. Padło właśnie na poduszkę podróżną, bo jako, że mieszkamy nad morzem wypady na snowboard często wiążą się z dalszymi podróżami. Taka poduszka może więc się przydać ;)
Poduszka w urocze sowy, to prezent dla dziewczyny mojego brata. I to prezent uszyty na jej specjalne zamówienie. Jest ona Ukrainką i ma bardzo długą drogę do rodzinnego domy do pokonania. Taka poduszka w dalekiej podróży znajdzie z pewnością zastosowanie!
Jako, że w tym roku na święta mój brat i jego dziewczyna wybierają się razem na Ukrainę, to i bratu postanowiłam uszyć poduszkę podróżną. Dla niego wybrałam bawełnę w pirackie motywy. 
Kolejna poduszka trafiła również na wigilię pracowniczą. Tym razem to prezent dla jednej z koleżanek z pracy. W weekendy jest ona często w rozjazdach więc i w jej przypadku taki gadżet może niejednokrotnie okazać się zbawienny. 
Ostatnia poduszka powstała z myślą o mojej szefowej. To również świąteczny prezent. Moja szefowa to bardzo aktywna osoba, często podróżująca czy to w celach służbowych, czy rekreacyjnych. W jej przypadku taka poduszka również może niejednokrotnie bardzo się przydać.

sobota, 26 grudnia 2015

Filcowa pojemna torebka z kocim motywem

Filcowe gadżety szyte przeze mnie pokazywałam Wam już nie raz. Szyjąc etui i pokrowce wiedziałam, że na nich się nie skończy moja przygoda z grubym filcem. W końcu przyszła pora na uszycie zimowego hitu kobiecych dodatków - filcowej torby. 
Torba, jaką dziś Wam prezentuję to mój prototyp. Powstała jako gwiazdkowy prezent. Jej szycie okupione zostało nerwami, łzami i niejednym przekleństwem. Tak - i do tego muszę się przyznać. A dlaczego? Bo moja maszyna nie dała rady z grubym impregnowanym filcem o wysokiej gramaturze, który idealnie nadaje się na sztywne konstrukcje. Musiałam zamienić ją na pożyczonego starszego o wiele Łucznika, który był dość mocno rozregulowany i miał problem z cofaniem ściegu, ale koniec końców poradził sobie z problemowym materiałem.
I udało się uszyć torbę, z której jestem dumna :)
Torba ta jest bardzo pojemna - mieści rzeczy wielkości formatu a4. Szerokość jej podstawy to 9 cm - świetnie nada się więc na zapakowanie w nią zakupów. Długie rączki sprawiają, że nosi się ja wygodnie.
Na torbie zagościł ręcznie naszyty koci motyw. 
W środku swoje miejsce znalazła mała kieszonka, która spokojnie zmieści klucze czy telefon.
Na tylnej zewnętrznej stronie również naszyta została kieszeń. Jest ona większa od tej wewnętrznej i zapinana na rzep.
Torba spotkała się z dużą aprobata. Już są chętni na kolejne takie. :-) W styczniu szyję więc kolejne. 

czwartek, 24 grudnia 2015

Grudzień obfity w prezenty + małe świąteczne życzenia

Szyłam, kupowałam, pakowałam prezenty dla bliskich i w końcu wylądowały one pod choinką. Cała góra pięknie zapakowanych upominków. 
Do mnie  Mikołaj zawitał wcześniej. Czyżbym była taka grzeczna?

Taki szyciowy ekwipunek dostałam od znajomych z pracy - oni wiedzą co lubię :)  Ewa, Justyna i Sebastian - bardzo dziękuję raz jeszcze :)
Grudzień był dla mnie szczęśliwy jeżeli chodzi o blogowe rozdania.
W mikołajkowym konkursie na blogu Oli Po prostu piękne rzeczy wygrałam farbę tablicową dla Fundacji Motywacja i Działanie, w której pracuję. Wczoraj znalazła się ona pod naszą pracowniczą "choinką"
Z kolei na blogu Doroty Baba ma dom wygrałam zestaw pięknych mozaikowych świeczników. Ładnie komponują się one z moimi choinkami :)
Dziewczyny bardzo dziękuję za fajne nagrody :)
P.S. W styczniu szykujcie się na mały giveaway u mnie. Pierwsze urodziny bloga, to super okazja do pierwszego rozdawania u mnie :)

A teraz mała prezentacja ostatniego uszytego przeze mnie w tym roku wianka świątecznego :)b
Na koniec Wszystkim czytelnikom mojego bloga życzę spokojnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, samych trafionych prezentów pod choinką i pozytywnych chwil w gronie tych, z którymi będziecie w te wyjątkowe dni :)

niedziela, 20 grudnia 2015

Czas świątecznych upominków - króliczka Klementykna

Oto kolejny królik w gronie królików przeze mnie uszytych. Tym razem to 50 cm króliczka w stylu Maileg nazwana przeze mnie Klementynką. Jakie imię nada jej jednak 2-letnia Hania, czyli jej nowa właścicielka - tego nie wiem. 
Króliczkę uszyłam pod presją czasu, bo znajomi, dla których córeczki ją szyłam niespodziewanie przyjechali przed świętami z Norwegii. Dla ich dzieci planowałam uszyć upominki i przekazać je do Norwegii. Miało to jednak odbyć się po świętach, więc odwlekałam szycie gadżetów w czasie. 
A spontaniczne, nagłe szycie wyszło mi tak:
Króliki w stylu Maileg w tej pozie podobają mi się najbardziej ;)

czwartek, 17 grudnia 2015

Poduszka dla małego wielbiciela ciężarówek

Moi znajomi mają 4 letniego synka Antosia, który uwielbia wszelkiego rodzaju ciężarówki. Tak się składa, że widzę się z nimi raz, czasami 2 razy w roku. I do tej pory zawsze Antek dostawał ode mnie zabawkowe samochody ze sklepu (i zdarzyło się, że kupiłam coś, co okazało się, że już ma). W tym roku mogłam się wykazać - w końcu mija już prawie 1,5 roku od rozpoczęcia mojej przygody z maszyną do szycia. :) Uszyłam więc Antkowi ciężarówkę jako prezent świąteczny! 
Postanowiłam, że będzie to poduszka, choć nie wiem, czy tak będzie wykorzystywana ;) Wyszła ona dość pokaźnych rozmiarów, bo choć długość jej to 40 cm, a wysokość 20, to dochodzi jeszcze znaczna szerokości (18 cm).  I jak wszystko złoży się razem to dość pokaźna bryła wyszła. 
Bardzo spodobał mi się sposób obszywania naszywanych elementów gęstym zygzakiem. Nie jest to jeszcze w moim wykonaniu perfekcyjne, ale ćwiczenie czyni mistrza, także mam nadzieję, że kiedyś tak będzie. 
No a teraz najważniejsze! Antosiowi na prawdę poducha przypadła do gustu. Szalał z nią, spał  i zabierał ze sobą wszędzie! Czyli z prezentem trafiłam w 100% :)

wtorek, 15 grudnia 2015

Świnka Peppa - pomysł na świąteczny prezent dla najmłodszych

Oto kolejne wyzwanie przed jakim stanęłam. Zostałam poproszona o uszycie poduszki z wizerunkiem bohaterki bajki dla najmłodszych - Świnki Peppy. Miał to być zwykły jasiek z naszytym wizerunkiem, który będzie prezentem dla małego chłopca. Na kolor bazy poduszki został wybrany przez rodziców chłopca kolor niebieski, choć brałam pod uwagę również kolor zielony. Z jednej strony poduszki znajduje się więc niebieskie mięciutkie minky, a z drugiej niebieska bawełna a kropeczki.
Świnka Peppa w całości wycięta została z filcu. Ten z kolei obszyłam trzykrotnie gęstym zygzakiem. W ten sam sposób wyszyłam ręce i usta świnki.
Przyznam Wam, że ta poduszka tak strasznie mi się spodobała, że już mam pomysł na kolejną wykonaną w ten sam sposób. Prawdopodobnie uczynię z niej gwiazdkowy prezent dla pewnej malutkiej osóbki :)

I najbardziej cieszy mnie fakt, że szycie poduszek z każdą kolejną wychodzi mi coraz lepiej. Ostatnio usłyszałam właśnie taką opinię. I dodatkowo padły słowa, że moje poduszki nie wyglądają jak handmade, a jak "sklepowe okazy". Aż szyć się chce słysząc takie opinie :)

niedziela, 13 grudnia 2015

Poduszka muffinka - odsłona 2

Pierwsza poduszka muffinka jaką uszyłam zyskała duże uznanie wśród osób w mojej pracy (to one widziały ją na żywo) choć nie tylko tam. Jeszcze tego samego dnia, w którym dostałą ją Evka kolejną taką poduszkę zamówił kolega z pracy. Ta poduszka jest prezentem dla jego żony. 
Kolorystyka poduszki dobrana została na życzenie. Tym razem jest odwrotnie niż w przypadku pierwszej poduszki. Czyli z minky uszyty jest dół poduszki, a czerwona bawełna w kwiatuszki to jej góra.
I w tym przypadku miejsce złączenia 2 tkanin zakryłam naszywając ozdobną tasiemkę. Dekoracyjnym elementem moich muffinek już chyba tradycyjnie stanie się kokardka ;)

czwartek, 10 grudnia 2015

Czas na świąteczne dekoracje

Bożonarodzeniowe dekoracje powoli rozgaszczają się w naszych domach. Dziś pokaże Wam kilka uroczych świątecznych gadżetów, które po woli zaczynają tworzyć klimat świąt nie tylko w moim domu :)

Na początek zupełna nowość u mnie - szyte choinki.  Powstały z surówki bawełnianej z naszytą świąteczną aplikacją. Wbite są na zwykłe patyki i wsadzone w kawałek styropianu zawiniętego w kawałek bawełny. Proste do wykonania, a tworzą (moim zdaniem) genialną dekorację. I chyba najlepiej prezentują się na parapecie ;)
Teraz czas na małą powtórkę z rozrywki! Kolejne szyszkowe ozdoby. Jako, że o drzewkach już pisałam, to dziś skupię się na doniczkach. Oto co powstało po oklejeniu zwykłej plastikowej doniczki szyszkami - przepiękna świąteczna doniczka pięknie komponująca się z anturium, czyli gwiazdą betlejemską. 

A na koniec pomysł na delikatny świąteczny akcent w przedpokoju.
Filcowe zawieszki sprawdzają się wszędzie :)

wtorek, 8 grudnia 2015

Pomysł na świąteczny upominek - poduszka KOŃ

W listopadzie nie miałam już wyboru. Musiałam zacząć szycie świątecznych gadżetów i upominków, bo w przeciwnym razie przed Świętami Bożego Narodzenia nie zdążyłabym ze wszystkim.
Wśród szytych przeze mnie rzeczy znalazła się poduszka koń, czyli druga tego typu poduszka  w moim wykonaniu. Bardzo się cieszę, że rzeczy, które szyję tak zwracają uwagę, że pojawiają się kolejne zapytania o uszycie czegoś w tym stylu. I tak było i tym razem. 
Prośba mało konkretna, bo nic o kolorystyce nie było, poza stwierdzeniem, żeby nie była taka bardzo cukierkowa. Ostatecznie sama dobierałam kolory.
Poduszka ta trafić ma do 10 letniej dziewczynki. Na jej bazę wybrałam nieinwazyjną bawełnę, z przewagą koloru białego z nadrukowanymi czerwonymi serduszkami.
Tym razem do wykończenia poduszki użyłam m.in. tasiemki zygzak i białej oraz złotej koronki. Ta poduszka różni się od swojej poprzedniczki tym, że koń ma wyszyte oko (to element, na którego brak w przypadku pierwszej tego typu poduszki uwagę zwróciło mi kilka osób).
I co powiecie na tą wersję poduszki KOŃ?

niedziela, 6 grudnia 2015

Świąteczny zestaw z czerwienią w roli głównej

Boże Narodzenie, to najbardziej kolorowe i strojne święto niemal na całym świecie. Dekoracje świąteczne, to nie tylko pięknie przybrana choinka. Coraz chętniej dekorujemy dom różnymi rzeczami ze świątecznymi motywami. Rzeczy te są zarówno mniej jak i bardziej praktyczne. Zawsze jednak tworzą niesamowity świąteczny klimat, dzięki któremu każdy może poczuć tą słynną "magię świąt".
U mnie w tym roku świąteczna produkcja trwa na całego!
Oto zestaw świąteczny z czerwienią w roli głównej :) Składają się na niego 2 świąteczne poduszki, bieżniki i dekoracyjny wianek. 
Tego typu poduszki już kiedyś zagościły na moim blogu. Były to poduszki w wiosenno-letniej odsłonie. Tym razem odsłona świąteczne. Piękna czerwona bawełna z bożonarodzeniowym motywem została połączona z surówką bawełnianą. Są to poduszki o wymiarach ok 33 x 33 cm, które nie mają ściąganych poszewek. Spokojnie można je prać w całości. 
W zestawie tym nie mogło oczywiście zabraknąć bożonarodzeniowego plecionego wianka. Tu również prym wiedzie czerwona bawełna. Żeby wianek pasował od poduszek wplotłam tam elementy w kolorze ecru. Po środku wisi jedna z filcowych zawieszek, które całkiem niedawno mogliście zobaczyć na moim blogu. 
Nowością w moich szyciowych eksperymentach są bieżniki. W tym zestawie znalazł się jeden z nich. Metoda ich szycia nie jest trudna, ale przypomina mi trochę origami (złóż, przeprasuj, rozłóż, złóż, przeprasuj, itd). Efekt jest jednak fajny, bo wychodzi bieżnik z dużą 4 cm zakładką złożoną tzw. metodą kopertową. 
I co sądzicie o taki świątecznym zestawie? 

piątek, 4 grudnia 2015

Tulipany z bawełny - ostatni tego typu post w tym roku

Mimo, że mamy przełom jesieni i zimy, to u mnie szycie tulipanów kręci się bez przerwy. Bo jak zwykle okazji do ich dawania nie brakuje. A jako, że tulipany te są całoroczne, to i cały rok mogą być wręczane i szyte. 
Żeby nie zanudzić Was dodawaniem zdjęć tulipanów w tych zestawieniach kolorystycznych, które mogliście zobaczyć w poprzednich postach będę pokazywać Wam tylko nowe połączenia kolorystyczne.

Oto bukiet 8 tulipanów złożony z tulipanów fioletowych w groszki i beżowych w kropeczki. Te kolory są tak nieinwazyjne, że z całą pewnością bukiet taki wpasuje się w każde wnętrze.
To z kolei zupełna nowość. Tulipany z miętowej bawełny w groszki. Nowością jest także liczba tulipanów w bukiecie. Nie 8,9 czy 10, a tylko 3. Ale te małe bukieciki również prezentują się uroczo. 
No i na koniec bukiet z 8 tulipanów w 4 kolorach (choć zdjęcie nie do końca oddaje 4 kolory). Tulipany są niebieskie, żółte, różowe i koralowe. Wszystkie są w kropeczki, Ten uroczy bukiecik trafił do pokoju trzyletniej dziewczynki. 
Zdradzę Wam jeszcze mały sekret: w końcu znalazł się KTOŚ, kto pomaga mi wypychać łodygi - czyli najbardziej uciążliwy element w szyciu tulipanów, nie należy już tylko do mnie :P

środa, 2 grudnia 2015

"Przydasie" - worek do szkoły

Co jakiś czas znajomi podsuwają mi pomysły na uszycie czegoś nowego. Większość z nich to po prostu potrzeba chwili. I tak było w przypadku tego worka do szkoły. Mama Paulinki poprosiła mnie o uszycie go dla jej córki. A wszystko po tym, jak w szkole z jej ówczesnego worka zniknęły spodenki.
Worek ten miał być jedyny w swoim rodzaju i podpisany imieniem i nazwiskiem. 
Uszyłam więc taki!
Powstał on z połączenia koralowej bawełny w kropeczki z szarymi elementami. Główną jego ozdobą jest filcowa aplikacja - uroczy kotek. 
Z drugiej strony worka znalazły się imię i nazwisko jego właścicielki. Wyszłam je maszynowo używając stopki przeznaczonej m.in. do haftowania. To było moje pierwsze podejście do takiego zastosowania maszyny do szycia. Choć efekt nie powala, to jednak myślę, że ujdzie :)
Nie zapomniałam też rzucić zaklęcia na ten worek - każdemu kto odważy się z niego zabrać cokolwiek, co jest własnością Paulinki wielki pryszcz na nosie wyrośnie! :P