Etykiety

wtorek, 24 stycznia 2017

Adela - moja pierwsza kotka tilda

Dziś mam dla Was kolejną nowość! tym razem uszyłam pierwszą kotkę, a właściwie pierwszą kotkę tilda. Jest to coś podobnego do misia, jakiego już widzieliście, ale tym razem to kotek. W dodatku kotka baletnica w pełnym stroju.
Na zdjęciu są też dwie inne nowości:
1. Moje logo w postaci znaku wodnego - do tego, żeby je stosować zmusiła mnie sytuacja, bo ostatnio dzięki pewnym nieznanym ale bardzo fair osobom dowiedziałam się, że ktoś wykorzystał moje zdjęcia do oszustwa związanego ze rzekomą sprzedażą. Od tej pory wszystkie zdjęcia pojawiające się na moim blogu, fanpage na fb czy inastagramie opatrzone będą znakiem wodnym mojego loga.
2. Na zdjęciu wyżej możecie zobaczyć mój nowy nabytek - lisi tatuaż. Dopiero się goi,a ja już nie mogę doczekać się momentu, gdy cała skorupa wyglądająca jak smocza skóra z niego zejdzie ;)
Wracając jednak do kotki, to Adela ma niebieską spódnicę tutu, słodką bluzkę w motyli i różowe getry na łapkach i ogonie. 
Kotka jest spora - ma 55 cm wysokości.

23 komentarze:

  1. Lis!!! To była pierwsza rzecz, którą zauważyłam! Nie, żeby Adela nie była godna uwagi - jest piękna, ale ja mam fioła na punkcie lisów :-) Prześliczny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że lis przyciągnął Twoją uwagę :)
      I dziękuję za tak miły komentarz

      Usuń
  2. Cudna kotka! Świetnie ją uszyłaś.
    Lisi tatuaż tez mi się podoba:) Troszkę widać:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      A co do tatuażu, to na pewno jak się zagoi i będzie ładnie wyglądać to zrobię wyraźną fotę i trochę o nim opowiem ;)

      Usuń
  3. Adela pierwsza klasa :) Podziwiam te wszystkie cuda, które wychodzą z pod Twoich rąk :) Jesteś niesamowicie utalentowana :) A tatuaż.... no no podziwiam odwagę, też chciałabym mieć ale chyba nie mogłabym się zdecydować na wzór i miejsce do zrobienia, ale ten Twój mi się podoba :) Jak już się wszystko zagoi to liczę na osobne zdjęcie Twojego nowego nabytku :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jasne, że będę się chwalić moim lisim towarzyszem życia! To miejsce polecam, bo w moim przypadku niemal nie bolało jego wykonanie :)

      Usuń
  4. Kotek uroczy, a liska zobaczyłam od razu ;) ciekawa jestem jak będzie wyglądał jak się całkowicie wygoi :)
    ja na szczęście nie miałam takiej sytuacji, żeby ktoś się pode mnie podszywał, ale uważam że te znaki wodne to super pomysł, bo w razie pojawienia się zdjęcia gdzieś "dalej" w internetach, można znaleźć twórcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Też jestem ciekawa jak lis będzie wyglądał i nie mogę się tego doczekać!!!
      To dobrze, że takiej sytuacji nie miałaś. Ja się nie spodziewałam, ale mam nauczkę do końca życia

      Usuń
  5. super ...a u mnie leży schemat i kiedy się za niego zabrać ,nie wiem co z czy ugryżć ...dostałam takiego kotka i wiąż tylko oglądam z każdej strony i odwagi brak:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też trochę leżał i końcu nadarzyła się okazja :) Powodzenia!

      Usuń
  6. Panna kotka to ślicznotka:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna kicia! Poradziłaś sobie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uff, no na szczęście sobie poradziłam :) Dziękuję

      Usuń
  8. Świetna baletnica,a i logo-znak wodny bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Kotki kojarzą mi się z bieganiem za muchami, osami i motylami, więc ten motyw wybrałam :) Dziękuję :)

      Usuń