Mimo, że jesień już pełną gębą nastała, to nie pozwalacie mi przestać szyć nerki! I dobrze, bo idzie mi to coraz sprawniej i mogę szyć nerki niepowtarzalne, a to cieszy najbardziej. Nie uszyłam do tej pory dwóch takich samych. A dlaczego? Bo do grafitowej alcantary dobieram materiał na klapkę z próbników tapicerskich - jeden arkusz z próbnika starcza na jedną klapkę wiec nie ma szans, na uszycie dwóch identycznych nerek. Do tego dobieram podszewkę zgodnie z preferencjami przyszłej właścicielki saszetki.
Dziś czas na uniwersalną nerkę dawno już obiecaną mojej przyszłej bratowej, ale dopiero teraz uszytej.
Dlaczego mówię o uniwersalnej nerce? Bo jej kolorystyka jest uniwersalna - połączenie grafitu i szarości pasować będzie do większości stylizacji. Do tego dołączyłam duet stonowanych frędzli.
Żeby jednak tak do końca nudno nie było na podszewkę została wybrana energetyczna żółta bawełna w słodkie misie.
Bardzo fajnie wygląda klapak nerki. A wszystko to za sprawą szarej tłoczonej tkaniny tapicerskiej. Ta faktura materiału sama w sobie jest bardzo dekoracyjna co przekłada się także na wygląd całej nerki.
Piękna i rzeczywiście będzie pasować do wielu stylizacji! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe Twoje nerki Agniesiu są genialne :) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietna nerka. Przede wszystkim fajne jest to, że nie jest smutna od tych szarości. Na zewnątrz taka do wszystkiego a wewnątrz szał :) Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńŚwietna
OdpowiedzUsuńWyszło ślicznie!:) pozdrawiam Agnieszko!
OdpowiedzUsuńklapka fajnie oryginalnie wygląda a wnętrze jak zawsze kryje niespodziankę ^_^
OdpowiedzUsuń