Kolejny królik dołączył do kolekcji szytych przeze mnie zabawek. Tym razem to największy królik z królików jakie wykonałam. Ta króliczka, roboczo nazwana Matyldą, ma prawie 60 cm wysokości i ze względu na stylistykę stroju mogła by być starszą siostrą Teodora (pierwszego uszytego przeze mnie królika w stylu Maileg)
Matylda ma koszulę identyczną jak Teodor - w szyciu tych małych koszul dochodzę już do wprawy.
To tej czerwonej krateczki idealnie pasuje mi dżins. Króliczka dostała więc dżinsową spódniczkę z zakładkami. Na głowie ma przepaskę, dzięki której traci trochę na grzeczności. ;)
Matylda w Wigilię znalazła się pod choinką. Był to jeden z prezentów dla małej Oli. Mam nadzieję, że choć trochę się spodobał :)
Na pewno się spodobał! Bardzo ładna królisia ;)
OdpowiedzUsuńDługonoga Matyldzia ma charakterek ;))) i odziana bardzo gustownie :)
OdpowiedzUsuńI na pewno spodobała się nowej właścicielce.
Pozdrawiam
A.
urocza i ta opaska na włosach
OdpowiedzUsuńŚliczne te kraciaste koszule. Niezła zadziora z Matyldy. Na ostatnim zdjęciu wygląda na prawdziwą buntowniczkę :)
OdpowiedzUsuńSuper królisia :)
OdpowiedzUsuńŚwietna panna królisia:) Buziaczki!
OdpowiedzUsuńMatylda to prawdziwa i fantastyczna dama :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMatylda bardzo spodobała się Olci i znalazła się na honorowym miejscu wśród ulubionych zabawek. Jeszcze raz bardzo dziękujemy ☺
OdpowiedzUsuńAle mnie to cieszy :-) dzięki za odwiedziny :-)
UsuńAle mnie to cieszy :-) dzięki za odwiedziny :-)
Usuń