Dziś przedstawiam Wam pierwszy ochraniacz do łóżeczka w moim wykonaniu. Wyzwanie od koleżanki podjęłam i uszyłam ochraniacz złożony z 10 kwadratów, które ochraniają 2 długie i 1 krótszy bok łóżeczka małej Hani.
Z jednej strony każdego kwadratu znalazła się bawełna w słonie, z drugiej beżowe minky. Całość jest wypełnione watoliną.
Żeby usztywnić ochraniacz, na prośbę mamy Hani, która miała złe doświadczenia z poprzednim ochraniaczem, przepikowałam każdy z kwadratów. To dopiero było wyzwanie! Specjalnie do tego zakupiłam stopkę do pikowania i nauczyłam się pikować. Wzór bawełny ułatwił mi zadanie, bo pikowałam po zygzaku, który jest na niej nadrukowany.
Dzięki temu, że całość jest z osobnych kwadratów ochraniacz ten można wieszać w jednej z dwóch kombinacji - albo układając kwadraty bawełną w jedną stronę, albo tak jak na zdjęciach - naprzemiennie. Mama Hani wybrała taką opcję. Ja też jestem jej zwolenniczką :)
Zabawy z nim, jak to przy każdym pierwszym podejściu do czegoś, było sporo, ale koniec końców misja ukończona ;)