Kaśka, to pierwsza z dużych króilków, którą uszyłam. Dlaczego "z dużych"? Bo ma ok 55 cm wysokości i jest to królik w stylu Tilda, czyli grubsze od tych typu Maileg. To jednak zmodyfikowana wersja grubego królika Tilda. Modyfikacji poddałam nogi i ręce, które wyszczupliłam oraz uszy, które delikatnie przedłużyłam. Skróciłam także stopy, żeby zgrabniej wyglądały.
Właścicielka Kaśki wybrała kolor tiulowej spódniczki. Do różowego tiulu dobrałam różową dzianinę, którą użyłam przy szyciu uszu. Do tego wszystkiego dobrałam folkową bawełnę. Początkowo uszyłam koszulkę z długim rękawem, ale wyglądała bardzo "piżamowo", więc skróciłam rękawy i ta wersja wyglądała już ok.
Do wszystkiego dodałam czapkę i getry z szarej dzianiny. Niby nic do siebie nie pasuje, ale wszystko tworzy całkiem zgraną całość. Taka zbuntowana baletnica. ;)
Baletnica jest na prawdę spora i mam nadzieję, że znalazła swoje miejsce w pokoju nowej właścicielki!