Kolejny królik dołączył do kolekcji szytych przeze mnie zabawek. Tym razem to największy królik z królików jakie wykonałam. Ta króliczka, roboczo nazwana Matyldą, ma prawie 60 cm wysokości i ze względu na stylistykę stroju mogła by być starszą siostrą Teodora (pierwszego uszytego przeze mnie królika w stylu Maileg)
Matylda ma koszulę identyczną jak Teodor - w szyciu tych małych koszul dochodzę już do wprawy.
To tej czerwonej krateczki idealnie pasuje mi dżins. Króliczka dostała więc dżinsową spódniczkę z zakładkami. Na głowie ma przepaskę, dzięki której traci trochę na grzeczności. ;)
Matylda w Wigilię znalazła się pod choinką. Był to jeden z prezentów dla małej Oli. Mam nadzieję, że choć trochę się spodobał :)