W tej bawełnie z kotami jestem totalnie zakochana! Super kocyki z niej wychodzą. Pierwszy kocyk jaki z niej uszyłam był połączeniem tej bawełny z czerwonym minky i trafił do małej Hani.
Tym razem połączyłam ją z zielonym minki i dałam jako prezent dla mojej małej bratanicy Helenki.
Jako, że Helenka urodziła się w drugiej połowie września i przed nią pierwsza w jej życiu jesień i zima, to ten kocyk jest z dość grubą ociepliną w środku. A wszystko po to, by maluszkowi było ciepło :)
Prześliczny! Małej Helence będzie i cieplutko, i miło, że ma taką zdolną ciocię:)
OdpowiedzUsuńCiocię i chrzestną w jednym :)
UsuńSuper kocyki !!! a kotki są naprawdę urocze !!! Ja będę z nich szyć pościel dla małej kociary i coś jeszcze specjalnego ;-) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że pochwalisz się swoimi dziełami na blogu :)
UsuńPiękny kocyk :) w takim to ani jesień ani zima nie będą straszne :)
OdpowiedzUsuńFajny kocyk. Lubię kocie motywy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Linkowego Party :)
Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :)
UsuńFajny kotkowy kocyk. :)
OdpowiedzUsuńHelenka na pewno nie zmarznie w chłodne wieczory pod takim ślicznym i milutkim kocykiem:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńHelenka na pewno nie zmarznie w chłodne wieczory pod takim ślicznym i milutkim kocykiem:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk ;) Sama uszyłam podobny niedawno ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam minky, pozdrawiam, DecuPUG :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ten materiał - zresztą chyba jak każdy, kto choć raz z nim do czynienia miał :) Dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam :)
Usuń