Szyte litery zazwyczaj kojarzą się z imionami dzieci. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by szyć też inne słowa czy też pewne tajemnicze literowe skróty.
Dziś przedstawiam Wam właśnie skrót nazwy Fundacji, w której pracuję.
Jak Wam podoba się czarna bawełna w kwiatuszki? Muszę przyznać, że ja jestem w niej zakochana. Dorwałam ją w lumpeksie kilka miesięcy temu. Mam bowiem niedaleko dostęp do lumpeksu, w którym znaleźć można dość często resztki materiałów ze sklepów z tekstyliami, które sprzedają je na metry. Ten materiał kupiłam za kilka zł i miał on aż 2,5 m długości i ok 70 cm szerokości. Czyli całkiem zacny kawałek upolowałam :) To cieszy! Boli jednak fakt, że nie mam pewności, czy jeszcze kiedykolwiek znajdę taki materiał. Pewnie będzie mi bardzo smutno, jak się skończy :/ Muszę więc koniecznie uszyć z niego coś dla siebie, hihi :)
Świetne litery, ten materiał był strzałem w 10! :)
OdpowiedzUsuńNooo! tylko teraz nie wiem czy jeszcze kiedyś go ustrzelę ;)
UsuńŚliczny wzór, bardzo mi się podoba, ze znalezieniem go jeszcze kiedyś możesz mieć problem, ale może jeszcze kiedyś wyszukasz tam inne cuda za kilka złotych :) pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPiękny materiał. Ależ bym miała pomysł na niego... )
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Ja już z niego kilka rzeczy uszyłam, ale to jeszcze przed założeniem bloga, i nie ma zdjęć :/
UsuńLetnie literki pasują jak ulał do pogody :) U nas lato!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, M :)
Świetne litery :) A materiał idealnie pasuje do pogody, która coraz bardziej nas rozpieszcza :)
OdpowiedzUsuńSuper, ja w ogóle nie mam chęci do szycia liter, a tu proszę, takie piękne:)
OdpowiedzUsuńCudne literki ♥ pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńrewelacyjna tkanina
OdpowiedzUsuń