Połączenie zezowatej sowy z charakterystycznym znakiem i barwami superbohatera - ta poduszka wywołuje uśmiech na twarzach wszystkich, którzy ją zobaczą. Największy jednak uśmiech pojawił się na twarzy trzylatka, który dostał ją z okazji urodzin. Maluch, gdy tylko ją otrzymał utulił z całych sił, po czym zabrał do łóżka i tam z nią został :)
Wielu dużo starszych od niego mówi, że też chciałoby mieć taką poduszkę. Mój brat skwitował to tak: "Siostra, to najlepsze, co do tej pory uszyłaś!". A jakże :)
Poduszkę szyłam z myślą o dziecku, dlatego wszystkie jej elementy zostały zszyte/przyszyte - nawet te najmniejsze na znaku Supermana. Nie ma na niej śladu kleju! To, co maszynowo byłoby trudno chwycić zostało przyszyte ręcznie.
Asymetryczne zezowate oczy z pewnością dodają tej sowie "kreskówkowego" wyrazu. Jak myślicie, czy ta poduszka równie fajnie wyglądałaby bez zeza?
Teraz czas na skrzyżowanie sów z pozostałymi superbohaterami!
Czekam na urodziny kolejnego szkraba znajdującego się gdzieś w pobliżu ;)
Inne wzory uszytych przeze mnie sów znajdziecie TUTAJ
Mina sowy jest bezcenna, świetnie Ci wyszła ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń