niedziela, 31 marca 2019

Sznurkowo

Kochani, wolny czas poświęcam albo sobie i swoim przyjemnościom, albo szyciu, które kocham, ale czasami też chwytam w rękę szydełko. Dzięki temu mojemu "czasami" powstały takie 3 koszyczki:
Pierwszy z nich zrobiłam do pokoju małej Rózi:
Drugi w odcieniach bieli na pewno pasuje do niejednego wnętrza, a w domu, do którego trafił już zajął odpowiednie miejsce :)
Z kolei ten koszyczek stał początkowo w mojej nowej łazience, ale ostatecznie stoi na szafce przy drzwiach i wrzucamy do niego klucze :)
Także nie samym szyciem żyje Ruda ;)

2 komentarze:

  1. Łap częściej za szydełko,bo piękne koszyczki powstały!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe tak nie samym szyciem ale dzierganie tez Ci wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń