Niby się powtarzam, niby to już było...a jednak nie do końca. Torebkę z tych tkanin już szyłam - to fakt. Była to torebka, dla mojej znajomej. Tak bardzo spodobała się jej mamie, że i ona zapragnęła mieć taką, tylko nieco mniejszą. Więc ja zmieniłam jej rozmiar. Ta torebka ma ok 34 cm wysokoćci i 37 cm szerokości.
W środku znajduje się czarna podszewka z 2 kieszonkami.
Tak więc mama i córka mają teraz niby takie same, a jednak różne torebki :) Bo diabeł zawsze tkwi w szczegółach!
Świetnie wygląda:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaje, czy ona ma na sobie brokat?:)
OdpowiedzUsuńwygląda bosko! Bardzo lubię szarości i jego odcienie.
Jakie masz długie włosy! Pamiętam, że jak zaczęłam Cię obserwować, miałaś dużo krótsze ;)
Na jesień jak znalazł !
OdpowiedzUsuń