niedziela, 10 grudnia 2017

Szydełko wciąga - koszyczki

O tym, że szydełko wciąga przekonałam się na własnej skórze. Fakt, że jeszcze nie wciągnęło mnie bardzo głęboko i nie ma co tego porównywać do szycia, jednak czasami wracam do szydełkowania.
Oto kilka ostatnich koszyczków jakie zrobiłam:
Niektóre są już w użytku i świetnie sprawdzają się w łazience albo w pokoju dziecka. Inne czekają grzecznie na nowy dom ;)

10 komentarzy:

  1. Też mam kilka takich koszyczków...oczywiście nie zrobionych przeze mnie :) Są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Koszyków nigdy dość. Przydają się. Zawsze znajdą zastosowanie.
    Bardzo fajne uplotłaś;)
    Pozdrawiam
    D.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja w końcu musze spróbować , bo umię tylko łańcuszek ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super koszyki :) Ja takie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak to prawda ze supełki wciągają wiem to z autopsji :) koszyczki sliczne!

    OdpowiedzUsuń
  6. patrzeć tylko jak niedługo bedziesz tworzyc kolejne szydełkowe rzeczy , nie tylko koszyczki ;)

    OdpowiedzUsuń