Nie wiem jak Wy, ale ja totalnie nie znam się na bakach dla dzieci. Jak usłyszałam pytanie znajomej czy mogłabym uszyć maskotkę Plankton z bajki Spongbob, to na początku zupełnie nie wiedziałam o co chodzi. Jak wpisałam w przeglądarkę nawę bajki, to wyskoczyła mi znana postać, czegoś co uznałam kiedyś za ser i całkiem niedawno uświadomiono, że to nie ser, a gąbka.
Wracając jednak do maskotki Plankton, to zdecydowałam się podjąć to wyzwanie i tak oto powstała taka postać:
Plankton uszyty został z minky w kolorze miedzy miętą, a niebieskim. Jego całkowita wysokość, to ok 35 cm.
Oczy i zęby wycięłam z cienkiego filcu i naszyłam obrębiając gęstym zygzakiem.
Jak dla mnie wyszedł extra!
Odlotowy :-)
OdpowiedzUsuńJa się tez nie znam na bajkach - pomijając bajki Disneya ;) Ale wyszło cudnie!
OdpowiedzUsuńAle świetnie to wygląda :) Super :)
OdpowiedzUsuńKapitalny, nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych :)
OdpowiedzUsuńPlankton - rewelacja. świetnie oddałaś jego szelmowski charakterek. Sponge Bob to ulubiona bajka mojej Ani, więc u nas leci na okrągło. Mając w domu przedszkolaka o specjalizację z bajek nietrudno.
OdpowiedzUsuńPlanktona nie kojarzę, aczkolwiek wyszedł Ci genialnie. :D
OdpowiedzUsuńgenialny jest :D idealnie odwzorowany! bajke znam - jest strasznie głupkowata :P ale lubie w niej postać kiciusia :D ...który jest ślimakiem ;p
OdpowiedzUsuńTez nie znam ani bajki ani postaci tej ale widac ze Ty sie swietnie spisałaś Agnieszko!!!
OdpowiedzUsuń