W końcu uszyłam swoja pierwszą anielicę! Wykrój leżał od roku w szufladzie. Nie mogłam się do jego wykorzystania zebrać. W końcu się udało. Uszyłam Anielicę w wiosennym wydaniu.
Jej szycie jest bardziej pracochłonne, ale efekty mówią same za siebie! Jest ogromna satysfakcja :)
Tą anielicę ubrałam w różową bluzkę z bufiastymi rękawami oraz romantyczną spódnicę z półkoła z kontrafałdami wykończoną koronką.
Najbardziej mozolne było wszywanie włosów z wełny czesankowej. Efekt jest super, ale ile przy tym pracy wie ten, kto to kiedyś robił ;)
Ta anielica ma dwa warkocze przewiązane kokardami.
Anielica ma ok 65 wysokości.
Może być fajnym upominkiem dla dziecka lub romantyczną dekoracją domu.
Śliczna :) A jakie ma długieee nogi :)
OdpowiedzUsuńCudna! Zawsze mi się podobały takie anielice. Gratuluję takich umiejętności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Super :)
OdpowiedzUsuńDługonoga piękność :)
OdpowiedzUsuńAnielica jest przepiękna :) A nóg to jej zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńświetna anielica!
OdpowiedzUsuńPiękna jest :)
OdpowiedzUsuńUrocza:)
OdpowiedzUsuń