Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, to akcja, którą popieram z całego serca! Efekty tej corocznej solidarności i dobroczynności widać w każdym szpitalu! Jurek Owsiak stał się chodzącą legendą, a jego akcję, na całe szczęście, popierają niemal wszyscy Polacy - mimo wielu nieudolnych prób hejtowania jej przez ludzi i instytucje, którym o wiele więcej złego można zarzucić. Ale dobra, o tym mogłabym pisać i pisać, ale nie w tym rzecz. W tym roku wspieram bowiem WOŚP nie tylko przez wrzut pieniędzy do puszki. W ramach obecnej pracy pomagam przy organizaccji 25. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w pewnej małej miejscowości. A w ramach swojej pasji uszyłam na licytację taką oto bardzo uroczą pastelową sowę.
Do jej uszycia wykorzystałam bawełnę w miętowo-białe trójkąty oraz minky w kolorze pudrowego różu.
Oby sówka znalazła w dniu Finału cudowny dom :)
Oprócz sowy na licytacji pojawi się też mój karnet na uszycie dekoracji do pokoju dziecięcego.
Oby jutro pobity został kolejny rekord zbiórki!
Sówka z pewnością znajdzie domek... jest cudna ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
piekna sowka i piękny cel
OdpowiedzUsuńCudowna! Oby się sprzedała jak najdrożej :)
OdpowiedzUsuńPiękna trzymam kciuki za licytację :)
OdpowiedzUsuńSliczna sowka!
OdpowiedzUsuńSzczytny cel, a sówka ekstra:)
OdpowiedzUsuńwspaniały szczytny cel:)
OdpowiedzUsuńświetna sówka i szczytny cel
OdpowiedzUsuńfajniutka! my właśnie wróciłyśmy z miasta z ładnymi, czerwonymi serduszkami:)
OdpowiedzUsuń