Oto kolejny koc z motywem koni. Jednocześnie jest to kolejny koc większy od tych dla małych dzieci. Ma on bowiem 150 cm długości i 105 cm szerokości.
Będzie on gwiazdkowym prezentem dla pewnej kilkunastoletniej miłośniczki koni.
W środku kocyka znajduje się ocieplina odzieżowa. Całość jest przepikowana, tak, żeby ocieplina się nie przesuwała.
Bawełnę w konie połączyłam, przez pomyłkę, z turkusowym minky (to zdjęcie niestety nie oddaje jego prawdziwego koloru). A skąd pomyłka. Bo w rozmowach nt kocyka przewijały się 4 kolory minky. Koniec rozmów był o turkusie i o malinie. I ostatecznie decyzja padła na malinę, ale mi w głowie został ten turkus. I składając spore zamówienie na tkaniny, mając totalny kocioł "szyciowy" w domu zamówiłam przez pomyłkę i roztrzepanie minky w kolorze jaki widzicie. O tym, że coś jest niezgodne z ustaleniami uświadomiona zostałam po wysłaniu zdjęcia gotowego koca, bo wcześniej żadnej informacji nie wysłałam. Na szczęście ten kolor też super wygląda i koc ostatecznie przeszedł.
super kocyk:)
OdpowiedzUsuńKocyk jest prześliczny :) Moim zdaniem z minki w kolorze malinowym wyszłoby zbyt cukierkowato jak dla nastolatki :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk,teraz w sam raz na te mrozy :)
OdpowiedzUsuńsuper kocyk
OdpowiedzUsuńPiękny kocyk :) i faktycznie z maliną byłby za słodki
OdpowiedzUsuńTen turkus daje świetny kontrast :)
OdpowiedzUsuńFajny konikowy kocyk :)
OdpowiedzUsuńUroczy :)
OdpowiedzUsuńPiękny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetny :) dla miłosnika koni super !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuń