Nawiązując do rozpoczętego sezonu żeglarskiego przyszło mi uszyć milutki kocyk dla maluszka w marynistycznych klimatach. Kocyk wydawałoby się, że dla chłopca, a będzie dla dziewczynki. Odchodzimy od gender! Dla dziewczynki nie tylko róże i fiolety! Dlaczego nie piękny ciemny niebieski i bawełna z marynistycznym motywem? Szczególnie, że kocyk trafi do córki chłopaka, którego życie wiąże się z pływaniem wielkimi statkami. ;)
O tym, że kocyk ma być w takich klimatach zostałam z góry poinformowana. Ostatecznie wybrana została genialna bawełna z miętowymi i granatowymi sterami i śliczne ciemno-niebieskie minky.
Całości dopełniły charakterystyczne dla moich kocyków tasiemkowe sensorki.
I przyznać się muszę, że osobiście oszalałam na punkcie tego kocyka, bo dla mnie kolor i wzór jest genialny.
istne cudo, bardzo mi się podobają te marynarskie klimaty
OdpowiedzUsuńŚliczności :) Wspaniały kocyk :)
OdpowiedzUsuńKocyk jest śliczny. Lubię też morskie klimaty.
OdpowiedzUsuńcudony jest :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny:) Super materiał:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczny kocyk, może gdy będzie malutką utulał do snu, to usłyszy ona szum morza ;)
OdpowiedzUsuńjest super, dzięki <3
OdpowiedzUsuń