Moja koleżanka, dla której uszyłam sowie rękawice kuchenne jest teraz naczelnym kucharzem pewnego Vegebaru w Świnoujściu. Najwidoczniej stała się ona fanką moich rękawic, bo poprosiła mnie o uszycie kolejnej pary, tym razem z myślą o jej pracy. Zaproponowałam jej ciemniejsze, a co za tym idzie bardziej praktyczniejsze rękawice. Wybór padł na folkową bawełnę w czarnym odcieniu. Połączyłam ją z jednolitą ciemnozieloną bawełną.
Rękawice przepikowałam w środku z każdej strony. Od zewnątrz pikowanie jest tylko od strony spodniej z jednolitą bawełną,
Jak widzicie jest to ciemniejsza odsłona rękawic folklove - te jaśniejsze mogliście widzieć już wcześniej :)
Rękawice są rewelacyjne , a ciemniejszy kolor praktyczniejszy :)
OdpowiedzUsuńTen folkowy wzór jest na czasie :)
Śliczności:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, podobają mi się te łowickie wzory!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, hafciarkablog.blogspot.com .
Świetne, nie ma to jak folk - tkanina:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, aż szkoda je używać ;)
OdpowiedzUsuńKochana widzę u ciebie folkowe wzory wciąż dominują! Idealne na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńSuuper :)) Sliczne i praktyczne :)) Pozdrawiam Cie poniedzialkowo :))
OdpowiedzUsuńpiękne sa :)
OdpowiedzUsuńAż szkoda ubrudzić przy kuchennych pracach. Powinny tylko wisieć i wyglądać ;)
OdpowiedzUsuń