Czas na kolejną sowę! Tym razem uszyta z mojej ulubionej bawełny w drobniutkie kwiatuszki :) No i z moim ulubionym zapatrzonym spojrzeniem - nie mogę powstrzymać się przed uszyciem właśnie takiej, gdy tylko przychodzi mi szyć sowy.
Ta urocza poduszka powstała jako prezent dla znajomej. Takie poduszki są fajnym upominkiem zarówno dla małych jak i dużych. Mam nadzieję, że jako poduszka, zarówno dekoracyjna jak i do wtulenia, sprawdzi się w 100% :)
Reakcja obdarowanej koleżanki bezcenna - sowa bardzo się spodobała :)
Reakcja obdarowanej koleżanki bezcenna - sowa bardzo się spodobała :)
Sliczna sowa :))) Rzeczywiscie material w drobne kwiatuszki Pieknie sie prezentuje :)) A spojrzenie Przeeslodkie :)) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale reakcję koleżanki - poducha jest prześliczna:) Ale z niej szczęściara:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńUrocza sówka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Marta
ale słodka
OdpowiedzUsuńPomysłowa i pięknie wykonana poduszka :-)))
OdpowiedzUsuńCudna sowa. Uwielbiam takie poduszki. A bawełna bardzo ciekawa, śliczny motyw kwiatów ;)
OdpowiedzUsuńoj, straszliwie zazdroszczę tej Twojej koleżance, bo sówka serducho me skradła :) Bajeczna jest !!!
OdpowiedzUsuńPodusie, sówki, to moja słabość wielka !!!:)
Świetna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.