Pierwsza poduszka muffinka jaką uszyłam zyskała duże uznanie wśród osób w mojej pracy (to one widziały ją na żywo) choć nie tylko tam. Jeszcze tego samego dnia, w którym dostałą ją Evka kolejną taką poduszkę zamówił kolega z pracy. Ta poduszka jest prezentem dla jego żony.
Kolorystyka poduszki dobrana została na życzenie. Tym razem jest odwrotnie niż w przypadku pierwszej poduszki. Czyli z minky uszyty jest dół poduszki, a czerwona bawełna w kwiatuszki to jej góra.
I w tym przypadku miejsce złączenia 2 tkanin zakryłam naszywając ozdobną tasiemkę. Dekoracyjnym elementem moich muffinek już chyba tradycyjnie stanie się kokardka ;)
Na takiej kolorowej, ślicznej muffince - podusi mogą być tylko słodkie sny:))
OdpowiedzUsuńŚwietna, chciałoby się mieć taką ciastkową sypialnię - z poduszką muffinką i może pączkiem z dziurką? ;)))
OdpowiedzUsuńCzarująca podusia:) Pięknie ją przyozdobiłaś:) Buziaczki!
OdpowiedzUsuńTwoja podusia podbija serca kolorkami :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń