To, że o kostkach sensorycznych, czy "zwierzakach cudakach" dawno nie pisałam, nie oznacza, że ich nie szyję. Szyję i to dość często. Nie wyobrażam sobie odwiedzania znajomych czy rodziny z małymi dziećmi bez małych upominków. A, że w moim otoczeniu coraz więcej znajomych ma dzieci, to i sporo okazji do obdarowywania jest.
Dziś pokażę Wam kostki powstałe z połączenia minky m.in. z bawełną w urocze koty, z których powstały już 2 kocyki minky. Jedna trafiła już do swojej półrocznej właścicielki. Druga czeka na nową właścicielkę, która na świat przyjdzie w grudniu.
Zwierzaki cudaki również szyję od czasu do czasu. Największym powodzeniem wśród najmłodszych cieszą się żyrafy. Wiem to z relacji ich rodziców. Dlatego to właśnie żyraf szyję najwięcej ze szmacianych zwierzaków. Oto jedna z nich. Premiera żyrafy z czerwonej bawełny w kwiatuszki :)
Nie dziwię się, że żyrafy mają wzięcie:) kostki też śliczne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szyć i oglądać zarówno kostki jak i żyrafy :)
OdpowiedzUsuńsuper, takie wymyślne zabawki z pewnością cieszą małe rączki:)
OdpowiedzUsuńŻyrafy mają długą cienką szyję więc łatwo ją złapać dziecięcą rączką :) Poza tym żyrafa to zwierzak sympatyczny, bo chyba nie ma bajki o złej żyrafie ;)) A taka w czerwoną łączkę tym bardziej wzbudza sympatię :) Podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
Świetne szyjątka:) Piękne kolorki i wzorki :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńPiękne sensorki ;) Fajnie połączyłaś wzory tkanin. Wyszły bardzo wesołe kosteczki ;)
OdpowiedzUsuń