Kiedyś uszyłam dla koleżanki szmatkę sensoryczną z elementami królika tilda. Po jakimś czasie poprosiła mnie ona o uszycie czegoś czerwonego do wózka dziecka jej znajomej, np. takiej szmatko - przytulanki jak dla niej lub sówki. Warunek był 1: to, co uszyję ma być czerwone! Nie skojarzyłam na początku o co chodzi, jednak postanowiłam uszyć i czerwoną szmatko-przytulankę i małą filcową sówkę w formie zawieszki.
Szyjąc ten zestaw zaczęłam się zastanawiać, dlaczego ma być akurat czerwony? Pierwsza myśl była taka, że zapewne ten kolor idealnie pasować będzie do wózka. Hahaha - myślenie typowej kobiety ;) Po dłuższej chwili olśniło mnie! Przecież jest ten przesąd dotyczący złych uroków rzucanych na dzieci przez osoby im się przyglądające. I według wierzeń niewiadomego pochodzenia czerwony kolor od tych uroków chroni w 100%. Zazwyczaj ludzie przypinają do wózków czerwone kokardki. Ale coraz częściej pojawiają się też inne rzeczy. W tym przypadku ktoś wybrał sówkę i szmatko - przytulankę uszyte przeze mnie.
Sówka spełni poza magiczną rolą rolę dekoracyjną, a szmatko-przytulanka również będzie fajna zabawką dla maluszka. Praktycznie, dekoracyjnie, magicznie i mam nadzieję, że skutecznie ;)
Ja to nazywam antyurokowe gadżety:) Super!
OdpowiedzUsuńAle świetny ten kocyk z główką. Masz pomysły ;)
OdpowiedzUsuńCudowny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestaw i na dodatek przeznaczony do zadań specjalnych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowo:))
OdpowiedzUsuń